Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2016, 10:55   #35
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Odpowiedziała spojrzeniem. Przez kilka długich sekund w ciasnym pomieszczeniu panowała cisza rozpraszana wyłącznie przez szelest wydawany przez rozpakowującą plecak Ruth. Wreszcie Meghan westchnęła i odwróciła wzrok. Usiadła ciężko na jednym z rozłożonych tu posłań, pocierając twarz.
- Schron was nie ochronił - zauważyła gorzko rudowłosa. - Ta choroba i twoje obdarzenie, którego się wypierasz, to pewnie efekt tego, co zrzucili nam wszystkim na głowy. Może wasz schron zamienia się w zarażonych, tylko znacznie wolniej. Nie możemy ryzykować…
Zawiesiła głos, nie patrząc ani na ciebie, ani na nikogo innego. Wyglądała na szczerze zasmuconą i tak też to odczułaś. Lecz jednocześnie także zdeterminowaną. Zanim zdążyłaś coś powiedzieć lub zrobić, to Ruth uniosła głowę. Nie musiałaś czuć od niej emocji, aby zauważyć złość na ładnym obliczu.

- Nie musimy ryzykować. Pójdę z nią. Te nasze krycie się po wszystkich dziurach nie przynosi nam nic dobrego, Simson - rudowłosa uniosła wzrok, krzyżując spojrzenie z drugą kobietą. Szybko pokręciła głową.
- Jak cię stracimy…
- Do licha, przestań już! - Ruth nie uniosła głosu, ale to polecenie wywarło wrażenie nawet na tobie. Staruszka zachichotała, a ciemnowłosa wyglądała na zmieszana. Meghan jednakże faktycznie zamilkła. Cisza trwała do momentu, kiedy plecak został w pełni rozpakowany. Wtedy Ruth przemieściła się i usiadła obok ciebie. Wbiła w puszkę ciężki, żołnierski nóż i podała ci razem z manierką.
- Zjedz i napij się. Będziesz potrzebowała siły.
Sama wzięła drugą puszkę i drugi nóż, bez najmniejszego problemu otwierając ją za jego pomocą.
- Widziałaś jak to działa - następne słowa ciemnowłosej nie były głośniejsze od szeptu. - Blokuję wszystkich. Dzięki temu mogę ukryć się przed zarażonymi i chodzić na dalsze, bardziej niebezpieczne wypady. Prawda jaka cudowna umiejętność? - uśmiechnęła się gorzko. - Ty na pewno też umiesz coś niezwykłego. Luisa się nie myli. A twoi znajomi, ci co byli odporni? Zauważyłaś coś u nich? Może właśnie przez to nie zaraziliście się chorobą.
 
Sekal jest offline