Cytat:
Napisał kinkubus A co do obroży, bo widzę dużo uwag na jej temat: ja akurat wiedziałam na co się piszę
Założyłam, że Pip nie wrzuci nas jako marionetki bez własnej woli, bo do tego po co byliby mu gracze? Cel sesji nie jest przez to zakłócony, mamy misję do wykonania, jesteśmy ochotnikami w bardzo trudnym położeniu i mamy co odgrywać, oj mamy: fakt posiadania obroży, walka w beznadziejnych warunkach, misja samobójcza, kontakty z innymi parchami, własne agendy (po coś każdy się przecież zgłosił), widma przeszłości... dla chcącego na pewno coś się znajdzie, dopóki MG nie będzie pchał akcji niemiłosiernie do przodu, pomijając czas wolny od strzelania (jak rozbijanie obozu). |
No tak, tak, tak... te jojczenie o owych obrożach to jakoś tak samo z siebie wyszło, nie że my wątpimy w Mr.P
ino to takie zwyczajowe jojczenie zwyczajowych graczy, dmuchanie na zimne, wywlekanie czego byśmy w sesji nie chcieli... dobrze jest!
Skoro jakąś fajnieszą amunicję można mieć od razu... to mamy też owe komunikatory w uchu, coby z innymi Parchami mieć łączność tak? I ja chcieć ten wykrywacz ruchu z obcego!
I taka marginesowa sprawa... (heh, bardzo trefne określenie) takie cuś jak papierosy są, i je mamy, i można sobie dymka puścić na statku-matce czy nie bardzo? :PP
- Buka: nie
- Cohen:
- Ehran: Nie
- Hen: dokładne staty to nie.
- Kinku: nie potrzebuję, ale nie mam obiekcji
- Lemi: Het!
- Mike: - nie
- Mira: nie
- Zombi:
- Zuz: nein!
Pozdrawiam