Cytat:
Napisał kinkubus Chociaż uważam, że fajnie byłoby dać większej ilości graczy szansę, bo każdy przecież chciałby zagrać, inaczej nie napisałby zgłoszenia, tak nie wiem, czy 7-8 to już nie jest tłok.
Zdam się na osąd MG, ale przynajmniej troszeczkę byłabym na nie. |
Jeśli chodzi o system D20, to w Oku Talony zaczynaliśmy przy ośmiu graczach i było bardzo w porządku, a nawet była przy tym aktywna gra na GDocu. Co prawda dość szybko wyginęła połowa graczy, ale to akurat był niefortunny wypadek w pracy awanturnika...
Cytat:
Ja jednak wolę bardziej kameralne drużyny. Im więcej nas jest, tym większe szanse, że ktoś będzie się rzadko odzywał, bo wszystko zostało już powiedziane, a kwadrans nieobecności aby wziąć kąpiel może sprawić, że jakiś konkretny gracz zostanie wzięty przez NPC-ta za gbura, bo nie będzie się odzywał. Nie mówiąc już o tym, że im więcej nas jest, tym większe szanse na to, że padnie komuś komputer i sesja stanie. (Chyba że zdołałby wcześniej powiedzieć co się dzieje i poprosić o zostanie NPC-tem na jakiś czas)
|
To nie do końca tak działa. Ja nie czekam za każdym graczem, tylko są określone terminy i jeśli ta osoba z jakiegoś powodu się w nich nie mieści, to ja tymczasowo, na potrzebę własnego posta, przejmuję kontrolę nad jego postacią. Może być płacz, zgrzytanie zębów i bicie pięścią w stół, ale reguł swojego "stołu" nie zmienię i każdy jest o tym zawczasu informowany. Poza tym, takie rozwiązanie (przyjęcie większej liczby osób) może być dla nas zabezpieczeniem w przypadku sytuacji, w której jeden z graczy nie będzie mógł z jakiegoś powodu kontynuować sesję.
Na pewno łatwiej jest mi ogarnąć walki przy mniejszej liczbie graczy, ale z drugiej strony, to nie jest też Pathfinder, gdzie te klasy mają kilometry opisów ich unikalnych zdolności. Też osobiście wolę bardziej kameralne drużyny, ale GDoca nie przewiduję, a zgłosiło się tyle osób, że chciałbym dać szansę większemu gronu ludzi i bliżej poznać ich styl gry oraz osobowość.
No cóż, wy decydujecie, ja się dostosuję do zdania ludu.