Cezary „O tak, takie to ja lubię.” – Poczekaj mała, zaraz pójdziemy. Może i piątaka znajdę dla ciebie.- odszukałem wzrokiem miejsce do którego weszła gruba barmanka. – te kobieto, daj mi tu szybko kieliszeczek samozgonu. Tylko pośpiesz się, mam ważną sprawę do załatwienia. – spojrzałem na młodą – „taaa bardzo ważną – szyderczy uśmiech zawitał na mojej twarzy – zaraz pójdziemy, tylko sobie gardełko przeczyszczę. – Jest tu jakiś kibel?!– krzyknąłem do barmanki, której najwyraźniej nie śpieszyło się z kończeniem opierdalania tajemniczego Marka.
__________________ "War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout" |