Muszę przyznać, że "krótkie opowiadania" wydatnie kojarzą mi się z grami fabularnymi w tzw. "sypialni", które zazwyczaj urywają się tuż po wirtualnym szczytowaniu, skutkując długością nie przekraczającą 5000 znaków. Czyli są takimi jednostrzałowcami.
Dla mnie tylko rozpisane wpisy oraz sesje, chyba że gram z kimś kogo rozumiem bez słów. Ale to niezwykle rzadka sytuacja.