Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2016, 23:45   #9
MagMa
 
Reputacja: 1 MagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie cośMagMa ma w sobie coś
Mógł przewidzieć taki rozwój wypadków. Jasne... ofiara dla ducha... A nie można by zabić jakiegoś szczura czy kota? W niektórych horrorach przecież takie rytuały przechodził!
Coraz bladszy patrzył jak dziewczyna wyciąga agrafkę, a następnie opala ją w ogniu, jednak gdy zaczęła zbliżać ją do palca odwrócił głowę. Niezbyt to pomogło. Wyobraźnia podsuwała mu obrazy metalu wbijające się w kolejne warstwy skór, miażdżącego stające mu na drodze komórki.
"Nie myśl o tym, nie patrz, nie myśl o tym..." powtarzał w myślach jak mantrę, zły na siebie za tę słabość. Nie chodziło o ból, czy krew. W końcu nie raz oberwał w jakiejś bójce i wracał choćby, jak ostatnio, barwiąc na czerwono kolejne chusteczki przysuwane pod nos. To go nigdy zbytnio nie ruszało, ale igły były najgorszym narzędziem tortur.
Oparł się lekko o pień drzewa, próbując ratować resztki godności. Teraz nie mógł się przecież wycofać.
W końcu został już tylko on, niepewnie sięgnął więc po agrafkę. Ręka widocznie mu drżała, gdy opalał metal w ogniu. Nie dało się dłużej odwlekać nieuchronnego. Przysunął wciąż jeszcze ciepłą stal do palca, przymykając oczy i przebił skórę. Po czym gwałtownie oddał agrafkę Sarze, jakby bojąc się, że jeśli nie pozbędzie się jej z dłoni to będzie musiał czynność powtórzyć.
 
MagMa jest offline