Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2016, 17:11   #11
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację

Gdy tylko kropla krwi każdego z nich wsiąkła w ziemię lub rozbryznęła się o kamienie Sara uśmiechnęła się. Otworzyła jeszcze na chwilę księgę, która od razu przyciągnęła uwagę Sabiny. Pożółkłe strony były raz bogato zdobione, raz po prostu zapisane. Raczej nie pisała tego jedna osoba. Praktycznie co kilka kartek zmieniał się charakter pisma. Co jakiś czas jakąś stronę zajmował szkic czegoś, co można było obejrzeć w amerykańskim horrorze. Wszystko wyglądało nad wyraz realistycznie.

Sara złapała w rękę kartkę z zaklęciem. Przyświeciła sobie zapalniczką i zaczęła z pełną powagą w głosie czytać zapisany tekst. Była to łacina:

Spiritus hic requiem,
petimus ut revelaret,
ad auxilium vobis facere jurare,
si autem conturbat vos e somno,
reprehendo sicco
ut revelaret
ostende mihi faciem eorum.
Vobis hostiae sanguinem
apparuit tibi,
vos ad vitam,
rapere de testa gravis.
redire ad mundi.

Gdy zakończyła inkantację uniosła dłoń nad grób i pod kartkę podłożyła ogień zapalniczki. W momencie płomienie strawiły świstek papieru. Może nawet za szybko? A może po prostu wyobraźnia płatała im figle. Klimat tego miejsca i sytuacji mógł w jakiś sposób działać na takie sugestie.

Chwilę jeszcze stali w milczeniu błądząc oczyma po okolicy. Absolutnie nic się nie stało. No... może pojawił się delikatny wiatr. Grymas Sary wyrażał poirytowanie.
-Może to nie jest grób... Może ktoś to dla jaj zrobił... - powiedziała do siebie.
- Przecież musiało zadziałać... to nie jest znów ... - ciągle marudziła pod nosem sięgając po coś do plecaka.

Po chwili wyjęła dwie wojskowe saperki. Jedną z nich rozłożyła i bez ogródek zaczęła rozgarniać kamienie tworzące grób. Po chwili popatrzyła na wszystkich obecnych i ze zdziwieniem rzuciła:
-No co? Sama mam kopać? Trzeba sprawdzić czy to nie fejkowy grób...

 
__________________
Sanity if for the weak.

Ostatnio edytowane przez Aeshadiv : 15-12-2016 o 17:15.
Aeshadiv jest offline