Wątek: [SF] Parchy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2016, 05:45   #4
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Odprawa. To już czas.

Kobieta wzięła bardzo długi oddech. Pora na kolejną kompromitację. Znowu będą mieszać ją z bydłem. Przynajmniej tutaj nikt nie sypał o jej pochodzeniu, niemniej wciąż...
Zgarnęła fotografię - jedyny personalny przedmiot, który pozwalali jej ze posiadać - i poddała się procedurze bez najmniejszego jęknięcia. Grzecznie czekała na rozkazy, które przestawiały ją po kątach, aż trafiła do sali rozpraw.
Była postawną kobietą; wysoką i dobrze zbudowaną. Mierzyła nieco więcej, niż przeciętny facet, ale nie górowała nad innymi. Oprócz postury, wyglądała na wskroś... zwyczajnie. Nie przejawiała nad wyraz dużych emocji, nie wyglądała ja masowy morderca, blizny nie szpeciły jej twarzy, na ciele nie dało się zauważyć najmniejszego śladu wszczepów, jedynie kilka mniejszych, zagojonych ran, które w żadnym stopniu nie wyróżniały jej spośród współwięźniów.
Unikała spoglądania na innych. Nie utrzymywała kontaktu wzrokowego dłużej, niż jedną sekundę. Zajęła swoje miejsce i czekała na wytyczne. Przez cały briefing, nie odezwała się do nikogo słowem, nawet, jeżeli zadawali pytania. Nie zwracała na to uwagi, mówiąc dosłownie: olała ich.

Dopiero drugie nagranie jakby ją wzburzyło. Chociaż starała się zachować kamienną twarz, zdradzały ją te małe sygnały, które potrafili odczytać tylko najbardziej spostrzegawczy. Delikatne drganie powiek, nieco bardziej nerwowe zwilżenie warg, ledwie widoczny pot, zraszający skroń. Po nagraniu, wypuściła nagromadzone powietrze, które nawet nie zdawała sobie sprawy, że zatrzymywała przez ostatnie sekundy wiadomości.

Humor nie poprawił się również po wszystkim. Chciała skierować się bezpośrednio do zbrojowni, ale któreś z bydła musiało przemówić ludzkim głosem. Jeden chrzanił coś o dodatkowych informacjach, a drugi... chyba się przesłyszała.

Słuchaj dziesięć — nie miała zamiaru posługiwać się ich imionami — jeżeli naprawdę masz doświadczenie militarne, to stul mordę i sam wykonuj rozkazy. Checkpoint jeden, trzy godziny, tyle samo kilometrów. Skup się na tym, to nikt ci dupy nie odstrzeli.

Wkurwił ją ten cały „Padre”. Wystarczyło, że zamienili ledwie jedno zdanie. Wstała i chciała już wyjść. Nie dało się ukryć, że chętnie spuściłaby wpierdol temu gościowi, ale to by jedynie skończyło się porażeniem z obroży. Lepiej było rozruszać się jakimiś drobnymi ćwiczeniami fizycznymi - zamiast mordobiciem - zanim przyodzieje się pancerz wspomagany.
 

Ostatnio edytowane przez kinkubus : 16-12-2016 o 08:14. Powód: Drobne błędy
kinkubus jest offline