Hmm, nie widziałem nigdy młota lucereńskiego, a nie lubię wyrażać opinii o czymś, o czym w ogóle nie mam pojęcia. Nie znam nawet jego rozpiski (tzn. wagi, rozmiarów)... Więc co mam mówić...
Aha, czepiam się błędów, bo wkurza mnie, jak czytam przymiotniki z dużej litery, jak czytam o młotach dwóręcznych, rzenujących akcjach czy zachaczaniu o coś, tudzież chamowaniu