Cóż, procedura startu to nie jest takie siup i lecimy. Szczególnie z aktualnym stanem Pepity, więc Goldmann ma czas na ewentualny sygnał Mayday. Ja tam obstawiam stację i dolot do niej na niskim pułapie. Tam jest bogactwo sprzętu (a nóż ogórek coś co podreperuje Zwinną)! I wiedza (o planecie i tym co się stało)! ...oraz, być może ktoś ocalał?
Tak czy inaczej to zdaniem Mondred'a najlepszy nasz strzał. Jak to mówią? Kto nie ryzykuje ten nie żyje
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |