Znelezisko głęboko przemawiało do zmysłu artystycznego Andrzeja. Co prawda wolał by nadgniłe zwłoki ale... to też było pobudzające.
- Ale trzydzieści lat temu... wciąż były psy - powiedział chłopak podnosząc czaszkę.
- i noże... - chwycił również za ten przedmiot. Spojrzał z drwiną na Sarę i nagle, nagle go olśniło! tak! czemu nie pomyślał o tym wcześniej! - utnie jej głowę!