- Prawdziwej mądrości i sile.
Burknął krasnolud. - A ja myślałem, że elfie zmysły ostre są niczym brzytwa... A tu się okazuje, że ustępują nawet goblińskiem zarostowi...
Odciął się Mundri, zaprzęgając swego dzielnego i nieustraszonego rumaka do wózka i siadając na koźle. - To my już będziemy powoli wyjeżdżać na trakt, a spragnieni niechaj się napoją i dołączą czym prędzej...
Po czym krasnolud - skąpany świetle południowego słońca - skierował się na spotkanie przygody... |