Julia wbiła paznokcie w materiał kurtki brata, którą była okryta. Gdyby miała tipsy, jak większość lasek w ich klasie, pewnie przebiłaby skóropodobną materię, tak mocno zaciskała na niej ręce. Tak bardzo chciała wbić paznokcie w oczy tej zarozumiałej szmaty, która bezczelnie wodziła jej brata za nos. A ten idiota się dawał! Jak on mógł? Jak mógł ją tak zostawić?!
Dziewczyna obeszła domniemany grób i niby to przypadkiem stanęła za plecami Marka. Zamiast przyglądać się znalezisku, Julia skupiła uwagę na sylwetce chłopaka. Uśmiechnęła się delikatnie do własnych myśli.
Korzystając z momentu ogólnego zwątpienia, postanowiła dołożyć swoje 3 grosze… - A co jeśli, ktoś sobie robi z nas jaja? – mówiła cicho, jakby sama nie chciała wierzyć we własne obawy - Jeśli to tylko jakiś prank... jak ten z psem pająkiem, przygotowany przez… kogoś, kto uważa się za mega fajnego – nawet nie spojrzała na Sarę, spuszczając wstydliwie oczy – Kogoś, kto chcę się ponabijać z bandy naiwniaków i wypromować kosztem ich ośmieszenia?
__________________ Konto zawieszone. |