Myślę że przy trasach handlowych powstawałyby postapokaliptyczne karawanseraje w których o wiele większa rolę od obsługi zwierząt przywiązywałoby się do obsługi pojazdów zwłaszcza cięższych (kanały bądź podnośniki dla ciężarówek etc)
Cytat:
Dalej, czy wszystkie miejsca muszą być zamknięte?
|
Patrzac na typowe miasto z okresu dzikiego zachodu to tam raczej nie było takiej tendencji. A przecież to okres który mocno kojarzy się z bezprawiem.
Ale w przypadku znacznej części systemów postapo zagrożeniem które dochodzi są mutanci (niekoniecznie inteligentni) wiec nawet prosta palisada w tym przypadku może być wysoko na liście priorytetów mieszkańców którzy woleli by się nie obudzić żeby zamiast jajek znaleźć stado zmutowanych psów w kurniku.
Cytat:
Ciekawym wariantem może być życie w [dawniej] wielkim mieście, które po wojnie będzie słabo zaludnione. Czyli dużo ruin i dużo pustostanów (oraz walka o zapomniane gamble pomiędzy mieszkańcami jak i przyjezdnymi). Prawdopodobnie powstaną osobne enklawy, skupione w kilku punktach byłego miasta, istniejące w jednym budynku, albo w kompleksie budynków, np kwartale zabudowy, co dotyczy centrów miast.
|
Kiedyś w sesji osadziłem taką enklawę w ruinach miasta na stadionie, przy niewielkich zmianach łatwy w obronie, olbrzymi parking dookoła (perymetr) szatnie, pomieszczenia gospodarcze i biurowe jako przestrzeń mieszkalna dodatkowo na trybunach pobudowane szałasy a na boisku targowisko. Jako że w okolicy wiadomo było o funkcji jaka przyjął i wciąż wszędzie w mieście były strzałki na stadion było to miejsce gdzie masa ludzi zjeżdżała kupować rzeczy znalezione w ruinach.