Wolmar z pewnością będzie uważał na dachu - nie zamierza z niego spadać nawet kosztem nieudanej pogoni.
Poza tym poczęstuje delikwenta niezdarnością, jeśli ten znajdzie się w zasięgu i będzie uzbrojony (lub będzie właził/złaził po linie i uda się go z niej zrzucić z pomocą zaklęcia gdzieś tak z 2-3m, jest szansa na poturbowanie, a nawet połamanie kulasów, za to zginąć raczej nie powinien), żądłem - jeśli rzuci się do ataku lub w inny sposób przejawi się jego związek z demonem/zabójstwami (wtedy lepiej, żeby zginął, niż ryzykować zatrzymanie żywego) lub porażeniem, gdyby doszło do zwarcia (po udanym ogłuszeniu dołoży jeszcze uśpienie, żeby wystarczyło czasu na porządne związanie).
Oczywiście jest również kostur, jakby coś z zaklęciami nie szło
Tak sobie myślę, że wywołanie odgłosu gromu w miejscu, gdzie uciekinier będzie się wspinał/złaził/biegł po dachu też powinno go osadzić (zaskoczenie, a może nawet ogłuszenie...) - to jednak raczej tylko, jeśli miałby się wymknąć lub zdobędą pewność, że to morderca/sprzymierzeniec demona.
Czyli generalnie żywcem lub martwego, jeśli nie będzie wątpliwości co do powyższych