Moim zdaniem dobrą taktyką jest ustawienie dwóch szeregów łuczników (żeby mogli dalej strzelać), w drugim i trzecim szerego pikinierów, a w trzecim kuszników. Kiedy wróg się zbliża, obrywa jednocześnie od kuszników i łuczników. Kiedy jest już bardzo blisko, łucznicy wchodzą między szeregi pikinierów a kuszników, dzięki czemu strzelcy mają dość wolne pole ostrzału, a wróg nie może do nich dojść (tak łatwo). |