Wątek: Gdzielnik
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2016, 19:51   #11
Czudak
 
Czudak's Avatar
 
Reputacja: 1 Czudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumny
Nasza Purchaweczka nie ma nic po bokach zadka. Jest cała w jasno-wiśniowym kolorze, znaków szczególnych brak; nie licząc charakterystycznej fizjonomii twarzy i czterech nóg.

Zmarszczyła brwi na rozbawienie swojej Nauczycielki, do którego dołączyły dziwaczne pytania o Cassandrę. Lubiłaby, bo lubi to imię. Dlatego je sobie "przywłaszczyła".
- Jasne że wiem. Była gościem w Filii Malachera! - to było takie oczywiste, czyż nie? Ech... któraś z Mistrzyń z dawnych czasów? Widząc minę mamci, postanowiła że poszuka wzmianek o Cassandrze w Zbitej Sieci, jak ta, Tulcia znaczy się, pójdzie sobie spać. Odnotowała również anachroniczną wymowę we Wspólnym w postaci "Kasandry", bowiem to może być jakiś trop, rzucony mimochodem.

Zastygła na nowy pseudonim, gdyż nie spodziewała się aż takiej przewrotności. Gdy dotarło do niej, że brązowowłosa Opiekunka też potrafi się droczyć na poważnie, sama zaczęła się chichrać. Może jednak nie jest tak słabo, jak przyjęła przed chwilą. Ten kolor włosów musiał ją zmylić.
- Wbiłaś się z nim jak sonda w kwazar, siostro - jeszcze raz zarżała, tym razem głośniej, na grzybowe miano. - Bardzo... nietuzinkowe.

Wiedząc że kłamstewka zostały jej wybaczone, pokiwała głową w zadowoleniu, ale na nagłą zmianę tonu głosu westchnęła.
- Ponadprzeciętne zdolności? Jak jakieś genetycznie zmodyfikowane wynaturzenie człowieka? - zbliżyła się na tyle na ile mogła do swojej "Pani", wciąż w tej samej pozie; teraz jej pysk był na centymetry oddalony od nóg kobiety. - Mogę przyzywać tornada i jonowe burze samą myślą. Potrafię wytrzymać temperaturę w środku niebieskich hiper-gigantów i podnosić niewyobrażalne ciężary. Jestem w stanie dezintegrować materię, jak i stwarzać coś z niczego! Sama Sulka ze mną rozmawia!!! - dramatyzm przemowy się zagęszczał, a powietrze wokół niej niemal drgało. - No ale te wszystkie zdolności mi zablokowali, a potem wysłali do ciebie, abyś okiełznała moją straszliwą moc - skwitowała całość rewelacji już bez emocji.

Cofając głowę, potrząsnęła nią, jej jasnofioletowe oczęta były wypełnione sztucznymi łzami. Dostała parę komunikatów na temat tego, że te nanitowe, przeźroczyste krople zostały na powrót wchłonięte do ciała, ale machinalnie umieściła cały stos powiadomień w archiwum. Dobrze że wśród zasad nie było niczego na temat oracji/tonu głosu/sposobu wyrażania się, a tylko samej pozy, kiedy zwraca się do swej gospodyni. A czy dostanie parę zasad "ekstra" za ten wybryk? E tam, tak długo jak nie przedłużą jej kary, wszystko zniesie.

- Wiem, że mogę "przykleić" się do ścian i chodzić nawet po suficie, a to dzięki generatorowi sztucznej grawitacji. Hmm... dzięki niemu też coś ważę i mogę "chwytać" przedmioty w kopyta, skrzydła lub pysk, jeśli, na przykład, nie mogę się posłużyć generatorem sztucznej telekinezy - tutaj na chwilkę zabłysły jej patrzałki. - Nie mogę latać, ale mogę skakać bardzo wysoko, pomagając sobie skrzydłami. To tyle, reszta "ultra-mocy" jest wyłączona. Nawet nie mogę otworzyć menu z tymi zaawansowanymi opcjami, bez twojego - i tylko twojego - pozwolenia. Może to, że nie musisz mnie karmić możemy zaliczyć jako superuzdolnienie? - machnęła skrzydłem od niechcenia, wreszcie odpowiadając na pytanie. Pominęła komentarz na temat swojej "słodkości", odnotowując fakt że chyba zadziałała. Zbada tę sprawę jutro. - Chcesz zobaczyć nadludzkie sztuczki? To chodźmy popatrzeć na tych paru psionów z Instytutu, jak będą prowadzić seminaria. To oni mnie wpakowali tę powłokę, nie mówiąc dlaczego... Hej, może tobie powiedzą?!
 

Ostatnio edytowane przez Czudak : 17-03-2017 o 16:00.
Czudak jest offline