Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2016, 20:06   #3
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Popieram propozycję Warlocka z porozmawianiem z resztą drużyny. Z samym graczem należy pogadać by zdawał sobie sprawę, że nie będzie trzeciego wskrzeszenia z racji braku dostępu do odpowiednich czarów. Pamiętaj, że to tylko gra i przede wszystkim ma sprawiać przyjemność. Jeśli graczowi sprawia przyjemność granie z 3 poziomami różnicy, to ja nie widzę problemu
Inną opcją może być dodanie mu szablonu co powinno zwiększyć żywotność jednocześnie nie podbijając poziomu.


Odnośnie pierwszego pytania: Z jednej strony gracze w jakiejś mierze optymalizują postać, stawiają na konkretne aspekty i bardzo niefajnie jest jak nie mogą ich używać. Nie jest fajnie grać magiem specjalizującym się w magii ognia, gdy ogień nie jest skuteczny przeciw 90% przeciwników (lub nie jest tak skuteczny jak być powinien). Jest to całkowicie w porządku jeśli gracze roztrzaskują spotkanie poprzez odpowiednie użycie zasobów jakie mają i jeśli raz na jakiś czas gracz jest w stanie trudne wyzwanie pokonać bardzo łatwo, odczuwa większą frajdę z grania tą postacią. Pokazuje, że inwestycja w konkretne atuty/czary/przedmioty miała sens. Nie mówię tutaj, że każde wyzwanie powinno takie być, bo się wszyscy zanudzą, ale nie należy też układać spotkań na zasadzie sztucznego utrudniania. W szczególności jeśli są to jakieś randomowe potyczki. Wiadomo, BBEG ma czas by poznać drużynę i przygotować się na jej sztuczki poprzez np. zakup zwoju ochrony przez ogniem, lub w Twoim przypadku rzucenie Unhallow w miejscu występowania szkieletów, ale takie walki "upychacze" to zupełnie co innego.
 
psionik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem