28-12-2016, 17:30
|
#90 |
Markiz de Szatie | Denis nie podzielał poglądu Jacoba, co do wyniku batalii i dziwiło go przekonanie o pewnym zwycięstwie sił tajnej organizacji. Uważał, że lepiej być w miejscu, gdzie toczy się realna bitwa, niż spędzać czas na dyplomatycznych mirażach w Xanou. Szacunek względem gospodarza nie pozwolił wyrazić mu wątpliwości na forum. Postanowił poczekać na kolejną okazję i głos La Croix”a. - Urósł nam ten fircyk... - pomyślał lurker - zwłaszcza dzięki ostatniej słabości Richarda modniś zaczynał grać pierwsze skrzypce. Nie sposób było ocenić dokąd zaprowadzi to drużynę…
Widząc jak Richard ociąga się z odpowiedzą, to Manuel uznała za stosowne interweniować. Denis jest teraz lurkerem rodowym. Poszukiwania Enzo były częścią umowy - wyszła bardziej na środek. - Zaszliśmy tak daleko, ponieważ działaliśmy jako drużyna. I bez względu na to co zrobimy, powinniśmy podejmować decyzje wspólnie. |
| |