Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2016, 21:27   #8
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Być może przesadził z muzyką, jednak Ellisarowi zależało nie tylko na uspokojeniu tłumu i przekierowaniu zainteresowań w stronę przyjemniejszych rzeczy, ale i na ugaszeniu każdej, najmniejszej iskierki niepokoju, najmarniejszego nawet zarzewia późniejszych kłopotów.
No i przesadził. Tak zatopił się w muzyce, że po jakimś czasie zapomniał o celu, dla jakiego uderzył w struny, a zaczął grać dla przyjemności - i swojej, i słuchaczy. Na szczęście nie zawędrował za daleko, unoszony przez fale wypływających spod jego palców nut.

Odetchnął głęboko, po czym spojrzał na ofiarodawczynię. Wstał, rozprostowując zdrętwiałe nieco nogi i z uśmiechem przyjął ofiarowany mu kielich. Upił spory łyk i ponownie odetchnął.
- Dziękuję - powiedział, okraszając podziękowanie uśmiechem. Wypił kolejny łyk.
Okrzyk, który dotarł do jego uszu, nie brzmiał jak cierpienie kogoś, kto się oparzył. Albo jak krzyk kogoś, kto własnie dostał solidnego klapsa. Wyglądało raczej na to, że ktoś usiłował z kogoś, z jakiejś kobiety, jeśli Ellisar się nie mylił, wydobyć jakieś informacje, używając przy tym niezbyt miłych środków perswazji.
Tortury? Przy udziale anielicy? Nie do wiary...
No, chyba że chodziło o coś całkiem innego...?
- Czy mogę jakoś... pomóc? - spytał, spoglądając w stronę drzwi, zza których dobiegły krzyki.
Powiadają, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Bez wątpienia Ellisar miał okazję przekonać się, czy ludowe mądrości głoszą prawdę.
Jego rozmówczyni spojrzała na niego, zdziwiona, po czym, po krótkim wahaniu, skinęła głową.
- Ellisar - przedstawił się, ruszając za anielicą.
 
Kerm jest offline