01-01-2017, 15:28
|
#10 |
Hungmung | Anlaf wciąż czuł się nieswojo patrząc na czerwoną mżawkę. Wspomniał słowa tajemniczego głosu o wynaturzeniu wyspy zastanawiając się jak potężna i plugawa magia mogłaby stać za czymś takim.
Oderwał wzrok od złowieszczego deszczu spoglądając na Rashada. - Zatem postanowione - rzucił z niepewnym uśmiechem - Kiedy już zejdziemy na dół mogę zmienić znów postać w jakiegoś nierzucającego się w oczy stworzenia i zrobić mały zwiad. Może poznamy więcej szczegółów. - Po czym skoncentrował się, a jego ciało zaczęło przyjmować gadzi kształt. |
| |