Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2017, 22:10   #32
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Skoro jest woźnica, to pewnie i dyliżans się znajdzie, pomyślał Axel, gdy przyjrzał się dokładniej leżącemu. Chyba że, biedaku, wypadłeś z dyliżansu.
Wszak było bardzo prawdopodobne, że woźnice Czterech Pór Roku nie różnią się w zamiłowaniach do trunków od przedstawicieli konkurencji. Zobaczyli mutanta, dyliżans przyspieszył i i ktoś zleciał z kozła...
Pewnie zaraz się przekonamy - do poprzedniej dorzucił kolejną myśl.
No i miał rację, a równocześnie się mylił, bo woźnica raczej nie spadł, a uciekał co sił w nogach, z miernym zresztą skutkiem

Co za dużo, to niezdrowo, kolejna myśl, niepotrzebna acz logiczna, znowu przemknęła się przez głowę Axela, gdy strażnik dróg zobaczył idące w ich stronę stadko mutantów.
Nie mogliście poświęcić się konsumpcji?, dodał, stale w myślach, celując w najbardziej na czoło wysuniętego mutanta.

- Cofnijmy się do dyliżansu - zaproponował. - Im nas więcej, tym lepiej.

Wycelował starannie i gdy tylko dystans między ich grupką a mutantami zmalał do odległości skutecznego strzału, pociągnął za spust, po czym, nie czekając na efekt, ruszył w stronę dyliżansu, po drodze ładując pistolet.
Logika nakazywała nie tylko połączyć się z pozostałymi, ale również spróbować jak najwięcej mutantów załatwić z dystansu, nie dając tamtym szans na rewanż.
 
Kerm jest offline