Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2017, 20:44   #9
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=RxabLA7UQ9k[/MEDIA]

Obdarzony nie wydał z siebie żadnego dźwięku podczas śniadania. Był zbyt skupiony na swoim śnie. Czuł że kryła się tam jakaś podpowiedź, ale niestety sny mają to do siebie że szybko się rozpływają. Umysł miał brzydką przypadłość filtrowania wszystkiego co nie było niezbędne, a pamięć o snach nie była niezbędna. Po dziesięciu minutach pozostało mu tylko uczucie potężnego strachu. Westchnął lekko i wylizał do czysta talerz po jajecznicy. Czuł że byłby wstanie zjeść drugie tyle, ale nie domagał się dokładki. Zamiast tego ruszył za profesorem do drugiego namiotu.

Skała którą odkryli uczniowie Edgara natychmiast przykuła uwagę Obdarzonego. Powoli obszedł ją i przyjrzał się każdej powierzchni. Faktycznie zapisana była znakami identycznymi do tych które były na jego tablecie, ale były one wytarte, jakby poddane były długotrwałemu działaniu żywiołów. Bezwiednie wykonał w powietrzu gest, jakby chciał po nim pisać. Faktycznie on postawił by znaki tak samo.
Gdy skończył swoje oględziny przetłumaczył słowa zapisane na skale.
- "Przyjacielem moim zawsze Gilgamesh będzie, drzwi jego przed mym obliczem uchylą się." Brzmi jak fragment poematu. - zastanowił się - To nie ma sensu, nikt nie jest wstanie żyć pięć tysięcy lat. Może ktoś kto to zapisał miał niemal identyczny charakter pisma jak ja? O ile tablica którą przyniosłem jest mojego autorstwa.
- Dla nas być może tak. Kiedyś to był sposób wysławiania się, w którym okazywano szacunek - wyjaśnił Edgar. - Szczerze mówiąc nie byłem tego w stanie rozszyfrować. Dziękuję niezmiernie za pomoc - skinął głową. - Myślę, że ten tekst tutaj ma podwójne dno. Oprócz okazania szacunku jest także wskazówką.
Obdarzony podrapał się po brodzie, a między jego oczami powstała głęboka bruzda gdy myślał.
- Czy jest jakieś miejsce związane z Gilgameshem które zachowało się do dziś? Pałac, grobowiec, jakiś ziggurat? Może tam uda się znaleźć "drzwi" które mają się uchylić.
Profesor Massashi się uśmiechnął.
- Oczywiście, że tak. Będziemy musieli się udać w tym celu do Iraku. Dosłownie spadłeś mi tutaj z nieba ze swoją wiedzą. Nie wiem dlaczego cierpisz na amnezję, ale to może być powiązane z tą tajemnicą. - skinął na odkopany artefakt.
- Może. - odparł Theo i spojrzał profesorowi w oczy - Twój doktorant... Jest cały?
- Nie wiem. Dwie godziny temu zabrał go helikopter. Choć mam wrażenie, że bardziej jesteś ciekaw tego co udało ci się zrobić. Cóż - podparł się pod biodra. - Wyciągnąłeś kulę, a rana się zasklepiła. Jakbyś cofnął czas.
- Nigdy tego nie robiłem, ale cieszę się że mogłem pomóc. Profesorze będę chyba potrzebował jakichś papierów żeby podróżować. - powiedział Obdarzony - Jeśli nie masz nic przeciwko chciałbym wam towarzyszyć. Nie mam teraz gdzie się udać.
- Cała przyjemność po mojej stronie - ukłonił się. - Być może uda nam się nawzajem pomóc.
- Fantastycznie! - ucieszył się mężczyzna - Macie tutaj internet? Chciałbym czegoś poszukać.
- Tak, choć łącze nie jest pierwszej jakości. Budżet był ograniczony - wyjaśnił. - Chodźmy - wyprowadził go na zewnątrz. - W tamtym namiocie jest komputer z dostępem. Muszę cię teraz przeprosić, zajmę się formalnościami. Do Iraku nigdy nie było łatwo wjechać. Obojętnie czy z papierami czy bez.
- Jasne. Dziękuję bardzo. - rzekł i skierował się do wskazanego namiotu. Usiadł przy komputerze i zaczął szukać. Początkowo na wpisywał hasła które wpadały mu do głowy “Światło, Spis Obdarzonych, Lista Mocy”. Niestety nie znalazł niczego interesującego, choć zapamiętał numer do najbliższej placówki Światła. Potem będzie musiał zdobyć jakiś telefon. Najlepiej na kartę i cudzy.
W końcu zaczął przeglądać na chybił trafił zdjęcia różnych Obdarzonych, czy to potwierdzonych i powszechnie znanych jak Jack "Smaug" Vellanhauer, czy też Ulryk “Biały” Whistler, przez kompletne płotki, aż do zdjęć wykonanych przez ludzi którzy zarzekali się że mają sąsiada Obdarzonego. Niestety nie miał żadnych skojarzeń.
W końcu sfrustrowany ściągnął zdjęcia tabletów na których zapisane były Enuma Elish i Epik Gilgamesha. Czuł że w tych dziełach mogła znajdować się jeszcze jakaś wskazówka. Zamknął połączenie i zaczął czytać interesujące go pozycje.
 
Zaalaos jest offline