Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za zgłoszenie się do sesji
Zgłoszeń było dość dużo i podjęcie ostatecznej decyzji było dla mnie bardzo trudne, wobec czego postanowiłem przyjąć
siedmiu graczy zamiast deklarowanych wcześniej sześciu. Szczęśliwcami są:
Warlock
Nami
Plomiennoluski
Kawalorn
Psionik
Sayane
EvilCookie
Sesja powstanie jeszcze dzisiaj (siódmego stycznia), zaś na chwilę obecną macie mały teaser:
-
Wejść. - Zakrzyknał obojętnie Obelard Heremby patrząc się tępo przed siebie. Dzień chylił się ku końcowi i w zasadzie komendant miał właśnie opuszczać posterunek, toteż nie był zachwycony że jednak znalazła się osoba, która jeszcze czegoś od niego chciała.
-
Ach, to wy sierżancie. - Komendant wstał. -
Macie coś do zameldowania, czy zgłaszacie brak wieści z lasu?
-
Właściwie to komendancie… - Sierżant zapomniał na chwilę języka w gębie. Stanął jednak natychmiastowo na baczność i zasalutował. -
Sir, melduję kolejny atak na podróżnych, sir!
-
Melduj więc. - Powiedział z zaciekawieniem lord Heremby i wysłuchał sprawozdania żołnierza zakończonego przekazaniem tajemniczego liściku.
Cytat:
Mieszkańcze ludzkiego siedziska, Bernetogh!
Natura wyciągnęła swe absgrith po wasze nędzne ciała w zemście za zdradę jakiej się dopuściliście!
Nie spoczniemy. Nie odpuścimy. Nie zaznacie litości z naszej strony. Nastał Hsbrathligh.
Jeśli zależy wam na pokoju. Jeśli chcecie podziwiać kolejne wschody Unsherra w nadziei na życie. Spotkacie się z nami w Świętych Ruinach znanych przez wasze parszywe języki jako Zapomniany Mech. Astreeghpor, ludzkie szumowiny. To wasza ostatnia szansa na pokój. Stawcie się nie później niż ostatniego dnia Eleint.
|
Komendant siedział przez dłuższą chwilę, studiując pismo.
-
Ilu mamy dostępnych strażników do wysłania na misję specjalną, sierżancie? - Zapytał po chwili.
-
Za mało, komendancie. Powiedziałbym wręcz: żadnego. - Odparł niepewnie żołnierz.
-
W takim razie trzeba będzie improwizować. - Uśmiechnął się pod nosem młody lord Heremby zwijając list z powrotem w rulon.