Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2017, 17:16   #260
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Mroku mam nadzieje, że nie jesteś zły. Jako gracz myślę podobnie do Hakona i również uderzył bym na miasto. Ale jako kozak w świecie warhammera nic mnie ku temu nie pcha. A wręcz sporo zniechęca. Brak jakieś motywacji (krewni/towarzysz/hrabia w mieście), do tego świadomość pogromu wcześniejszego oddziału, spalone wioski, zdobyte i utrzymane miasto (eksterminacja straży miejskiej?), gdzie mieszkańcy dają się zarzynać bądź wykonują niewolniczą pracę. Jakieś czary i wiedźmy. Dla kozaka brzmi to jak by był świadkiem sporej inwazji, a u hrabiego czeka spora nagroda i ciepła strawa. A tu nadstawiać karku, bez żadnych namacalnych korzyści, gdy nawet siły na tym zamku boją się same nosa wychylić, posłańca wysłać.
Tak czy inaczej jeśli większość była by za szturmem to i kozak by z towarzyszami został i ich wspierał.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline