- Chodziło mi bardziej, że np. mi się zlewa ile dni temu byliśmy w tym poprzednim mieście i co to było za miasto. Harrisburg czy jakoś tak. Z tymi gangerami w domkach. Po prostu robi mi się tam mętny ciąg czasoprzestrzenny, że raz byliśmy tam kiedyś tam a innym razem gdzieś tam później/wcześniej. No teraz właściwie też mam dość mętny obraz okolicy. Wiem, że stoimy przy/w jakiejś osadzie i gadami o zwiedzaniu tej okolicy. No ale to tak tylko marudzę i zaznaczam w czym rzecz w tym marudzeniu.