Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2017, 13:51   #10
EvilCookie
 
EvilCookie's Avatar
 
Reputacja: 1 EvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodzeEvilCookie jest na bardzo dobrej drodze
Podążanie za nic nieznaczącym strażnikiem w towarzystwie jego uzbrojonych kolegów nie należało do najmilszych czynności. Mimo to młody jak na swoją rasę elf nie okazywał żadnych uczuć. W głowie układał sobie plan następnego spotkania z Birnem. Jego twarz z wymalowanym grymasem bólu i przerażenia wydawała się Cadorowi o wiele sympatyczniejsza dla oka.

Zabranie swojego ekwipunku, o dziwo będącego w całości, oraz wyruszenie w ślad za grupą zajęło magowi kilka chwil. Przedzierał się przez kolejne drzewa z kapturem zarzuconym na głowę, co choć w części uchroniło go przed kroplami spadającymi z gałęzi. Elf nie rozglądał się wyjątkowo w około, doszedł do wniosku iż w obecnej sytuacji opuszczenie grupy nie byłoby najrozważniejszym posunięciem. Pobyt zimą w lesie nie należy do najbezpieczniejszych, a mając w grupie osoby, które miały choćby liche pojęcie o przetrwaniu w dziczy, jego szanse na przetrwanie wzrastały.

Odnalezione ruiny dawały w prawdzie minimum ochrony, jednak lepsze to niż nic. Przy dobrym wietrze mieli możliwość przenocowania na względnie suchym terenie. Cador nie negował potrzeby zniesienia drewna na noc. W prawdzie gardził pracą fizyczną, jednak w tym wypadku brak pomocy przy tym zajęcia mógłby zakończyć się odsunięciem go od źródła ciepła i światła, a do tego nie chciał dopuścić.

Kiedy znosił do ruin kolejną garść gałęzi zobaczył wracającą z udanego polowania Huldre. Skoro posiłek mieli zagwarantowany, wypadało rozejrzeć się po okolicy. Siedzenie w miejscu nie odpowiadało elfowi, zaproponował więc rekonesans okolicznych terenów.
- Dobrze by było rozejrzeć się po okolicy.- powiedział stanowczym tonem, przechodząc wzrokiem po każdym z jego nowych towarzyszy.
- Ruszamy teraz czy czekamy do następnego dnia?-
 
EvilCookie jest offline