Berthold odczuwał satysfakcję, że w końcu mógł użyć swojej mocy w celu rozwiązania ich problemów. Głodnym wzrokiem podążył za znikającymi śladami wozu i kierunkiem w którym Rudy znalazł trop.
- Jeżeli kierują się do portu, to musimy pospieszać, aby nasz ptaszek nie odpłynął. Polecę przodem na ptasich skrzydłach, tak powinienem szybciej znaleźć ten wóz. - To mówiąc po raz kolejny przywołał moc, tym razem by przybrać formę kruka i polecieć na zwiad.