Czy każdy z nas ma swój odrębny plan, czy te postaci mają ze sobą w jakiś sposób wchodzić w interakcje? Czy jeśli jesteśmy już w tym samym miejscu, jeśli wyraźnie jedna postać "spotkała" drugą - mamy się ignorować?
Czy mam rozumieć, że Borsuk nawet nie poczuł i nie zauważył zjąca, który wpadł na niego z impetem? czy tylko Kutak nie czytałeś wcześniejszego posta?