Chwila, ja nic nie rozumiem.
Zając nie zwrócił uwagi na to, że coś dzieje sie nad rzeką, bo był zaabsorbowany swoją wycieczką. Wcale nie zamierzał nikogo spotkać - walnął się w głowę i już - mógł biec sobie dalej gdziekolwiek.
Jeśli zając ma być mokry - bardzo proszę o sprecyzowanie pogody - jak dotąd nikt nie negował tego, że jest calkiem ładny poranek... |