Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2017, 23:42   #14
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Ogień nadal dogasał, zmieniając się z lichych płomyków w lśniące czerwienią węgielki, pykające wesoło jak stara babka po grochówce. Wokół w najlepsze trwała konsumpcja, przerywana przez mieszające się ze sobą głowy. Snute opowieści przeplatały się z życzeniami rychłej śmierci dla wrogów, planowaniem dalszych posunięć i zwykłym wyrażaniem chęci, by rozruszać kości przy pacyfikacji jakiegoś społecznego pasożyta nacji losowej. Dziewczyna w berecie odczepiła się od swojego funfla i usiadłszy przy posiwiałym na skroniach mędrcu, żuła intensywnie kawałek kiełbasy. Wolała nie wnikać z czego jest zrobiona, nie wypadało też darowanemu wyrobowi garmażeryjnemu zaglądać pod flaczek. Grunt, że żarcie było smaczne i jedzenie nie groziło połamaniem zębów.
- Dziewic im się, kurwa zachciewa, zoofilskim sodomitom w rzyć chędożonym. Ten ich ciapaty raj nieźle musi trącić oborą. Może znajdźmy świnię i do każdego granatu przyczepmy torebkę z juchą? Tak dla spokoju sumienia i profilaktycznie. Albo i w pestki naładować świńskich okruchów. Trochę z tym zabawy, ale jak dzięki temu da się innowiercom załatwić wycieczkę prosto do kotła, gdzie ich miejsce, warto się wysilić. Uratujemy też niewinne kozy, odbębnimy dobry uczynek i będzie co oblewać - spoglądała na Golarę, a blask bijący od żaru kładł czerwone plamy na zwykle bladej gębie. Bojowy moherowy beret leżał tuż obok właścicielki, jako że do jedzenia wypadało zdjąć nakrycie głowy, kultura ponoć tak nakazywała... a przynajmniej mamusia zwykła tak powtarzać, wbijając córce stare mądrości ludowe do głowy za pomocą rurki pcv.
- Bóg zawsze jest sprawiedliwy w swym miłosierdziu - przeniosła spojrzenie na Piotera, przybierając poważną minę. Odruchowo pogłaskała różowy berecik, lecz zostawiła go tam gdzie leżał - Jego sądy są nieomylne, gdyż jako istota doskonała, wszechwiedząca oraz wszechwidząca, patrzy z miłością na swe dzieci i chce dla nich jak najlepiej. Nie pojmiemy wątłymi umysłami Jego planów, często ich sens nam się wymyka, lecz wystarczy pamiętać, że kocha wszystkie swoje dzieci, które w Niego wierzą. Jeśli tego nie robią... nie ma nic przeciwko rozwiązania ich problemu metodą warstwą - uniosła rękę z kiełbasą, przesuwając ją poziomo przed twarzą.
- Warstwa problemów, warstwa ziemi - drugi ruch wykonała równolegle do poprzedniego, tylko odrobinę wyżej - Warstwa problemów, warstwa ziemi, a na górze gaszone wapno - zakończyła wyjątkowo wesołym tonem, wracając do gryzienia śniadania. Dłuższą chwilę kontemplowała rozłożoną kartkę papieru, przekrzywiając głowę to w jedną, to w drugą stronę.
- Panie Rysiu, a co się po wojnie z tymi żydkami stało? - spytała starca, obracając się do niego w wyczekującej oświecenia pozie. Gdy Pan Rysio mówił, zawsze warto było słuchać... no i wódeczkę pędził pierwsza klasa.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline