-A niech mnie dunder świśnie! Zazwyczaj muszę dobrze zapłacić, żeby któraś zechciała mi napluć do dupy. Niezła z ciebie fetyszystka, szczupaczyco.- Sand zgramolił się powoli na równe nogi, zgrzytając zębami ze złości. Rzucił okiem przez ramię. -Czyściutka jak tyłeczek elfiej panny.- Powiedział z uznaniem, postąpił krok w bok i zachęcająco wskazał syrenie maszt na który mieli się wspinać. -Panie przodem, nalegam. Skoro tak ci zależało.- Mruknął ze złym błyskiem w oku.
Ready Action: Sleep w syrenę, jeśli ta wykona jakąś agresywną akcję w Sanda lub zacznie czarować.