Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2017, 02:52   #22
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Żarcie skończyło się Karynie akurat gdzieś miedzy powrotem przecinaka, a wspominkami starego bimbrologa, które to i w niej uruchomiły odwieczna nostalgię oraz smutek za tym, co utracone. Jakże zazdrościła starcowi tego, że mógł żyć jeszcze nim cały świat pochłonęła lewacka wojna. Miał możliwość oglądać na żywo w telewizji wszystkich tych sławnych, wymienionych z pobrzmiewająca w głosie dumą, herosów sportu. Widział jak Małysz wzlatuje w powietrze i zdobywa kolejne puchary.
Dziewczyna westchnęła ciężko, zawieszając wzrok na szkarłatnych węgielkach. Adaśko już nie wejdzie na podium podczas Pucharu Trzech Skoczni, Kubica nie zasiądzie za kierownicą bolidu formuły jeden. Prehistoria... piękna i rozgrzewająca serca patriotyczną dumą, lecz jednak prehistoria. Im - gówniakom po wojnie urodzonym - pozostawały albo opowieści, albo marne szczątki dawnej chwały, zachowane na pożółkłych, postrzępionych stronach gazet, lub jako skrawki obrazów, zaklętych w cyfrowej pamięci. Płyty, pendrajwy, przechowywane z czcią i pielęgnowane pieczołowicie przez starsze pokolenie, gdyż prócz tych paru nagrań nie uchowało się już z dawnych czasów kompletnie, kurwa jego jebana mać, nic.
Można wiec było albo załamywać ręce i wzdychać do widm sprzed ery rdzy i Pustkowi, lub skleić pizdę i stworzyć nowożytną historię od nowa. Ich własnej, narodowej dumy, a także szacunku dla wyznawanych wartości.
- Być jak Deyna... - młoda rozmarzyła się na głos, wznosząc oczęta ku mrugającym wysoko nad miastem gwiazdom. Szybko jednak wróciła na planetę Ziemia, ściągnięta na jej twardą powierzchnię głosami pozostałych. Dla spokoju sumienia rozejrzała się wokoło, szukając wśród cieni i ciemności znajomej sylwetki starszej kuzynki, lecz ta najwyraźniej też dostała odpału, zupełnie jak Pawełek - z tą różnicą, że on był głośny, a Dżo po prostu znikała i chuj jeden raczył wiedzieć gdzie konkretnie.
- Obrobienie szwabskiego sklepu jest naszym patriotycznym obowiązkiem... ale nie ma co lecieć na pałę, z marszu i na pusto, bo to szwaby. Sprytne świnie, dobrze okopane i jeszcze na swoim terenie. Tu nie trzeba desantu, tylko, kurwa, dywersji. Przygotowanej, przemyślanej. Mus nam poznać wroga, nim zrobimy mu z dupy jesień średniowiecza. Gdyby ich tak zagazować, jednego po drugim... tych co przeżyją wiązać drutem kolczastym i polać benzyną. Rozpruć im bebechy i napakować w nie robali. Potem do rowu i świeczkę na wahadełku zostawić. Jak się sznurek przepali, wtedy się sfajcza na amen. - mówiła spokojnie, jakby omawiała kolejny z przepisów wyciągniętych z książki kucharskiej sygnowanej nazwiskiem "Makłowicz". Upuściła przy okazji kapkę wrodzonej, wyssanej z mlekiem matki nienawiści rasowej, lecz wystarczyło jej przekalkulować zyski, aby się zmitygować.
- Część warto zostawić. Szwab nie człowiek, a królik doświadczalny zawsze się przydaje... ale to potem. Chcemy dać miejskim kurwom znak, że tu jesteśmy? Jebnijmy paru Cieciów i zawieśmy naszą flagę na Ford Field. Stoi w samym centrum Downtown... i umyłabym się porządnie, doprowadziła do porządku i przekimała w normalnym wyrze. Zeżreć coś ciepłego, zasięgnąć języka też by się przydało. Znajdźmy melinę. Albo knajpę lub bar. Zobaczmy na czym stoimy, co się tu odpierdala na ten moment. Dopiero wtedy warto podumać kierunek i plan działania zrobić... na wpierdol przyjdzie czas. Nie ucieknie - skończyła, podnosząc się do pionu. Po browarze cisnął ją pęcherz, niestety przez brak fiuta odlanie się dwa kroki od ogniska odpadało. Trza się szanować, nie gołą dupą świecić, nie?
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena

Ostatnio edytowane przez Zombianna : 20-01-2017 o 03:07.
Zombianna jest offline