Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2017, 23:42   #9
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Drugi woźnica zaczął do was machać już z daleka, krzyczą w niebogłosy szcześliwy z faktu że nie tylko mu się udało przeżyć, ale że wszyscy jako tako nadal się ruszali. Wychwal w niebogłosy jakieś Bóstwo która rzekomo nad wami czuwało, ale przecież Henry nikogo nie widział, więc tylko patrzył na woźnicę jak na idiotę. Po kilku rozmowach, po kilku uśmiechach i śmiechach, ruszyliście dalej. Kryptopolis było już za kilkoma wydmami. Henry czuł się dziwnie nie swojo wiedząc że spotka coś więcej, niż kilku bandytów i podróżnych handlarzy. Prawdziwe miasto, będące czymś więcej. W dodatku miasto będące stworzone przy pomocy G.E.C.K.'a, stworzone przez mieszkańców Krypty takich jak on.

I w końcu się ukazało. Otoczone wysokim murem, w piasek okalający miasto wycelowane były z pewnością załadowane do oporu amunicją automatyczne wieżyczki. Przed główną bramą stało kilku mężczyzn uzbrojonych w ręczne karabiny maszynowe, odziani w pancerze bojowe. Wyrazy twarzy mieli znudzone, aczkolwiek surowe.


- Oto i perła tutejszych rejonów, Kryptopolis. - oznajmił Pablo delikatnie kładąc ręką na zdrowym ramieniu Henryego - Zobaczysz, spodoba Ci się tutaj. Ja i moi ludzie zatrzymamy się za barem, tam rozłożymy namioty. Możesz w Spitoon poszukać ze swoimi ludźmi jakiejś dalszej pomocy.

Straż przy wjeździe do miasta nie robiła problemu.
- Gładko poszło. - rzucił Thomas, rozglądając się z zainteresowaniem.
- Na Podmurze może dostać się każdy, ale dalej... Musisz starać się o przepustkę dzienną lub być obywatelem... Mało komu udaje się tam przedostać wytłumaczył. Większość podróżnych zostaje tutaj. - oznajmił Charles, woźnica.

I faktycznie, "Podmurze" nie prezentowało się zbyt okazale. Dominowały skórzane namioty, a prawdziwych budynków było zaledwie kilka. Panował w powietrzu dziwny fetor w powietrzu, a uwagę przykuwało wysokie ogrodzenie z siatki, strzeżone przez dwóch uzbrojonych ludzi. Za siatką siedziało z piętnaście osób. W górę drogi widać było bramę do Miasta Wewnętrznego. Na ścianie rozpadającej się rudery ktoś wymalował, już niestety wyblakła od słońca żółtą uśmiechniętą buźkę. Wokół niej widniał napis "Happy Harry’s. Sklep wielobranżowy." Przed jednym z lepiej wyglądających budynków stała tablica głosząca "Biuro Powitań".

Perła pustkowi póki co okazywała się zaledwie ubłoconym kamieniem.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.

Ostatnio edytowane przez SWAT : 20-01-2017 o 23:51.
SWAT jest offline