Problem polega na tym, że nawet jak wygramy starcie to przegramy.
Siedmiu wyszkolonych chłopa w pięć minut nie pokonamy. To Altdorf, tylko czekać przybycia straży - normalnie dupy by nie ruszyli może ale jak się dowiedzą, że biją szlachciców...
Strażnicy złapanych na gorącym uczynku morderców po prostu zabiją, nawet gdyby jakimś cudem uwierzyli słowom Lothara, że samoobrona i te sprawy to nas zamkną do procesu. To będzie długo trwało, sporo kosztowało, a i za zabójstwo szlachcica to najpewniej gardła damy. No, może Lotharowi się upiecze.
Ale załóżmy, że MG nas lubi, rzuty kostką kochają i uciekniemy - i co dalej?
Graj jak chcesz, to Twoja postać. Tylko pytanie czy Twoja postać ma silne skłonności samobójcze
Co do zachowania Lothara - jak tylko minie mi pourodzinowy kac postaram się coś wymyślić. Xeper - etykieta mi coś mówi na temat takich zachowań? Obawiam się, że skoro chłopa można za nic wybatożyć to i oblać piwem też, ale może moja postać coś wie innego?