Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2017, 16:16   #40
Zapatashura
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
Z gruntu złe, niedobre i w ogóle fuj drowy mają przecież w Faerunie swoją dobrą boginię, od fikania na golasa pod światłem księżyca. Czy to się łapie na lubieżne aspekty Slaanesha?

Charaktery w DnD zdają się mieć dwa aspekty - mechaniczny i fabularny. Jak zajrzeć w podręcznik potworów, to lubi się tam przetaczać wyrażenie z gatunku "zawsze chaotyczny zły", choć z każdą kolejną edycją zaczyna się to coraz bardziej rozmywać. A to dlatego, że DnD to nie tylko podręczniki i zasady, ale też masa drugorzędnej literatury, która jak to beletrystyka niespecjalnie przejmuje się jakimiś tabelkami i cyferkami. Pisarze tworzący opowiadania w Zapomnianych Krainach odchodzą od kanonu, żeby stworzyć ciekawszą historię. Z moich doświadczeń przoduje tutaj Salvatore, który zasłynął oczywiście postacią Drizzta, ale wykreował też królestwo orków, które jednak przez długie lata powstrzymywało się od wojen, tudzież wspominanego w temacie dobrego goblina. W swych najnowszych książkach prowadzi też między swymi postaciami dokładnie takie same dyskusje, jak w tym temacie. Drizzt nie wierzy, że są rasy z gruntu złe, bo to by oznaczało, że on sam jest zły. Z kolei jego żona, jako kapłanka, skoro słyszy od swej bogini że ork czy goblin to zło wcielone i trzeba je wytłuc, to przecież z bogiem się kłócić nie będzie.
A gracz czy MG mogą sobie stworzyć taką postać, jak tylko sobie wymyślą, bo kto im zabroni? No, chyba że prawnicy.
 
Zapatashura jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem