Luna nie będzie kopać, bo jej się w loczki nasypie
Ale nie ma nic przeciw temu, żeby ktoś inny próbował.
Proponuję zwiedzić wyloty dziur, zorientowac się gdzie jesteśmy, a potem zadecydować czy wracamy do wsi (chyba najłatwiej podziemiami; ktosie już się chyba znudzili i poszli) czy kręcimy się jeszcze po okolicy.