Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2017, 15:45   #11
Luwinn
 
Reputacja: 1 Luwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputacjęLuwinn ma wspaniałą reputację
Dziewczynie nie mieściło się w głowie, że przyjdzie jej doczekać takiej ciszy w centrum wioski - i to o tej godzinie. A jednak. Ucieszyła się jednak, kiedy natknęli się wraz z Toharem na kolejnych ocalałych. Szybko odeszła wraz z Zamirem na bok, nie chcąc wtrącać się do sprzeczki krasnoluda i bardki.

- Mi nic nie jest ale...nie rozumiem co się tutaj dzieje. Gdzie się podziali wszyscy? Kiedy wstałam i wyszłam na próg swojej chaty, zobaczyłam że Ethan nie żyje… - powiedziała, zakładając ręce na piersiach i wbiła wzrok w ziemię. - Znasz Ethana. Zawsze lubił mi dokuczać, szczególnie kiedy mój brat popłynął na kontynent. Lecz mimo wszystko ja nigdy nie życzyłam mu śmierci...był jednym z nas. - dodała, kierując wzrok na twarz mężczyzny.
Zamir skrzywił się na wzmiankę o Ethanie. Widać także chłopaka miłością nie darzył.
- Nie żyją - odpowiedział jej na pytanie, starając się jednak mówić cicho, co by uwagi kłócącej się pary nie zwrócić. - Mila twierdzi że to jakaś kara ale nic więcej nie powiedziała. Mam nadzieję, że gdy Aria wróci to się coś wyjaśni. Co się z wioską stanie teraz… - Wyraźnie losy osady leżały mu na sercu, co jednak nie było żadną nowością. - Mam nadzieję, że ta dwójka zna jakiś sposób.
- Jadłaś coś? - Zmienił nagle temat, jakby nie chcąc już o śmierci rozmawiać.
Larissa ten jeden raz ugryzła się w język, byleby tylko nie palnąć czegoś niezbyt miłego po usłyszeniu tego co powiedział Zamir. Na swój sposób było to słodkie że się o nią martwił. Z drugiej jednak jak można było zapytać się kogoś o coś tak trywialnego w chwili, gdy wszędzie wokół panowała śmierć.
Dziewczyna przeczesała ręką włosy nic nie odpowiadając. Po chwili jednak zapytała:
- Co z Silli? Wydaje mi, się że byliście przyjaciółmi?
Twarz mężczyzny stężała. Odwrócił wzrok i wbił go w wierzchołki drzew widoczne nad chatami.
- Nie wiem - odpowiedział po chwili, rozprostowując palce prawej dłoni, które chwilę wcześniej zacisnęły się w pięść. - Możliwe że uniknęła losu reszty. Często wymykała się żeby spać w lesie więc wcale nie musiała być w wiosce gdy to… Gdy to coś wybijało mieszkańców.
- Również mam taką nadzieję. Im więcej z nas przeżyje, tym lepiej. Jak myślisz, co powinniśmy zrobić teraz?
- Czekać - odpowiedział, jednak widać było, że ma ochotę udzielić innej odpowiedzi. Jego wzrok coraz częściej zbaczał w stronę, z której powinna nadejść Sillia, o ile przeżyła. Nikt jednak nie nadchodził.
- Możemy też sprawdzić te domy, których jeszcze nie sprawdzono - zaproponował w końcu, odwracając się by spojrzeć na swoją rozmówczynię.
- Dobry pomysł. Lepsze to niż czekanie aż ta dwójka przestanie się kłócić. - wskazała na Tohara i Milli wymuszając uśmiech. - Nie oddalajmy się tylko zanadto. Nie wiadomo co nas może czekać. - dokończyła i skierowała się w stronę najbliższej chaty.
 

Ostatnio edytowane przez Luwinn : 23-01-2017 o 15:54.
Luwinn jest offline