Ja zawaliłem i chyba Efcia na mnie czekała
Przepraszam wszystkich ale mi się niespodziewanie w pracy kontrola na głowę zwaliła i terminy różnych zadań spiętrzyły. Potem był wyjazd do domu na kilka dni do rodziny i przy dzieciach i Ravanesh jakoś nie miałem ani sił pisać ani serca. Teraz funkcjonuję w trybie - raca 870 km do domu
zjazd do rodziny co 2-3 tygodnie na 2-3 dni. I jakoś tak to komplikuje wszystko.