Tego typu przedstawienia przykuwały zwykle uwagę żądnych cudzej krzywdy gapiów. Jeżeli przy okazji byli podpici... cóż, pragnienie cudzego nieszczęścia jest karygodne, a los może ukarać gapiów bez serca choćby związując ich na króciuteńką chwilę z nożykiem do rzezania mieszków łotrzyka takiego jak Leopold... innymi słowy, korzystając z zamieszania, złodziej nie próżnował, wyhaczając jakąś sakiewkę u wystarczająco zaaferowanego wydarzeniami i pijanego gościa, po czym dyskretnie opuszczając podwoje karczmy.. |