Dla mnie natchnieniem są znajomi. Ich reakcje, cechy charakteru, miny i zachowania. Są kopalnią pomysłów.
Czasem nadaję postaciom moje cechy, czasem je przejaskrawiam i wychodzi jeden melanż, np. krasnolud nieśmiały do kobiet
A historię tworzę jeszcze zanim zacznę nadawać imię lub cechy charakteru postaci. Po prostu ją wymyślam. Często tworzę ja taką, jaką chciałabym widzieć moją przeszłość. Czasem na motywach własnej. Ale zawsze jest to pierwsza rzecz jaką robię. Tworzę "życie"