Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2017, 09:50   #97
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger przyjrzał się uważnie znajomym nieznajomym. Trącił jednego zabitego czubkiem buta.

- Martwy, i jeden i drugi, gołym okiem widać - skwitował. - Niepokoi mnie ten tajemniczy kusznik. Po co ich zabijał? Bo się nami interesowali? Dziwne to wszystko. Tyle pytań, mnóstwo domysłów i zero odpowiedzi. Uciekajmy stąd, czym prędzej.



***

Na barce Quartijna Bern wpakował się do naprędce uprzątniętej kajuty i tam prawił kompanom.

- Mam, kurwa, wybaczcie mój bretoński, wiele wątpliwości czy powinniśmy wykorzystywać alter ego tego Lieberunga. Co z nim było nie tak, że interesują się nim różne szemrane typy? Na pewno nie powinniśmy iść na pałę i zgłaszać się wprost z tym listem do kancelarii w Bogenhafen. Proponowałbym, żeby ktoś powęszył i podpytał o co chodzi, a ja nie będę się wychylał i poczekam na pewniejsze informacje. W czasie rejsu Berbellą też nie będę się często pokazywał na pokładzie. Na pytania Josifa powiedzcie, że się strułem rybą i leżę w kajucie pod kocem. Do diaska! Nos mnie świerzbi. Będą z tego wszystkiego kłopoty.
 
kymil jest offline