Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2017, 00:04   #99
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang stał przy jednej ze ścian czujnie się rozglądając i szukając prądów wiatrów magii. Lepiej wiedzieć gdzie najlepsze pływają.
Niestety, a może i stety nikogo nie zauważył. Nikt nie rzucał się w oczy. Cicho jak na cmentarzu o północy.

Kiedy kompani dali znać, że na bruku leżą dwa trupy mag podszedł i przyglądał im się chwilę. Kompani chcieli zwiewać z miejsca zbrodni lecz przyszły mag obszukał truposzy. Może mieli jakieś dokumenty lub coś co naprowadzi na ich tożsamość.

Na Berebeli rozlokował się w kajucie po uprzednim przywitaniu się z załogą. Usiadł na pryczy i zaczął się zastanawiać gdy zaczął Bernhart przemawiać.
- Myślę, że nie trzeba Josefa uprzedzać. Pewnie domyśli się i tak. Głupi raczej nie jest a wzbudzi jedynie podejrzenia.- Techler wstał i podszedł do drzwi.
- Może masz rację by się nie pchać od razu po spadek. Wybadajmy najpierw czy ktoś nas nie śledzi i czy pułapki tam jakowejś nie ma.-Dodał kończąc.

Rano mag krzątał się po barce. Rozmawiał z Josefem o towarze jaki wiezie i czy może potrzebuje pomocy przy rachunkach czy dokumentach. Na żegludze się nie znał a chciał dobroczyńcy jakoś się odwdzięczyć.

Gdy rozmawiał z Wolmarem akurat sterującym barką nadjechali mundurowi. Wolfgang rozejrzał się po pokładzie i skinął na towarzysz, którzy brali czynny udział w zamieszaniu w barze by się nie ujawniali. Jeśli ich szukali to szlachcic rzucał się w oczy a i co niektórzy też byli charakterystyczni.
- Pochwalony.- Odpowiedział przełykając ślinę Techler.
- Szukacie kogoś mości oficerze?- Zapytał widząc jak dowódca i reszta strażników przyglądają się załodze.
 
Hakon jest offline