Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2017, 19:33   #18
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

- To biuro, o którym mówisz jest nieużywane w lecie i wiosną. Służy Thedipidesowi jesienią i zimą. Kupiec gdzieś musi trzymać utarg z stoisk, jakie ma przy dworze. Ale nigdy nie udało mi się zaobserwować gdzie on trafia. Thedipides dużo czasu spędza w bibliotece, więc może tam... Większość mojego czasu spędzałam w jego łożu - czyżby się zaczerwieniła? - A gdy go nie było w posiadłości pozwalałam sobie myszkować tu i tam, oraz wyprawiałam się na długie spacery do miasta, stać mnie na to było.


W przypadku Numalii miejscem, w które udał się Theo wraz z towarzyszącym mu Makharem było Cures. Zbiorowisko tanich karczm, karawanserajów, burdeli i sklepów z towarem o podejrzanym pochodzeniu leżało tuż na południe od miasta, za jego murami, ale tuż przy Drodze Królów. Dwóch awanturników spędziło tu, wśród pyłu, potu i krzykliwych straganiarzy niemal cały dzień wypytując, myszkując i rozglądając się. Dobre, tanie lokum, z widokiem na bramę miasta udało się znaleźć jeszcze w obrębie murów. Theo od razu uiścił gospodarzowi opłatę za trzy noce z rzędu, nawet nie targując się zbytnio. Trochę gorzej poszło ze zdobywaniem informacji, gdyż żadnych specjalnych szczegółów nie udało się odkryć, a może Thedipides był zwyczajny do bólu? Otóż kupiec handlował tkaninami, tak jak jego ojciec, po którym odziedziczył majątek, fach i dom. Zawsze otaczał się pięknymi kobietami, a ostatnimi czasy była to Zamoryjka Catalina, która jednak właśnie straciła swoją pozycję u boku krezusa, a jej miejsce zajęła jakaś jasnowłosa Brythunka. Mówiono też, że poza handlem złotogłowiem, jedwabiami i lnem Thedipides obraca innymi towarami, przeznaczonymi dla zupełnie innych odbiorców. I nie robi tego w świetle dnia, jednak czym dokładnie owe dobra były, nikt Theo nie był w stanie powiedzieć.


Dom Thedipidesa położony był w najzamożniejszej części miasta, Inodoro. Ulice były szerokie i brukowane, a każdej towarzyszył pas zadbanej zieleni, na którym rosły wypielęgnowane drzewa. Wieczorną porą ruch był znikomy. Niewielu było przechodniów, jeśli już to posłańcy biegnący gdzieś z wiadomością. Co pewien czas miarowy tupot stóp oznajmiał przejście patrolu straży lub lektyki, niesionej na ramionach kilku niewolników. Z łatwością można było uniknąć spotkań z nimi, co awanturnikom się udało i wszyscy, gdy słońce kryło się za horyzontem, oblekając mury w karminowej poświacie spotkali się na tyłach domu należącego do kupca.

Przed nimi wznosił się kamienny, wysoki na dziesięć stóp mur, w którym, po lewej stronie widoczna była drewniana, solidnie okuta żelazem furtka.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 09-02-2017 o 20:47.
xeper jest offline