Durbein to prawie jak Dubois, a to już Bretonią zalatuje. A wiadomo, że Bretońce to hedonistyczni czciciele Mrocznych Bogów zdegenerowani przez małżeństwa wśród bliskich krewnych...
Że uprzedzony jestem? Nie, skąd taki pomysł?
Trzeba będzie Ehrlowi test na prawdziwego Niemca zrobić... znaczy Imepriała