To ja deklaruję, na wypadek, gdybym nie ogarnęła postu na czas:
Zaczepiam piratów i zakładam się z nimi, że ich przepiję. Stawiam wyimaginowane pieniądze, których nie mam licząc, że się nie skapną, ja wygram i nie będę musiała się wypłacać
Jak już impreza zacznie dobiegać końca, staram się buchnąć coś podchmielonym piratom, ścinam mieszki czy co tam mogę robić. Będę próbowała to szybko opchnąć następnego dnia, zanim mnie namierzą z tymi przedmiotami
Ciągnę też ze sobą Perłę, żeby na mnie postawiła, ale jak nie zechce, to trudno, idę sama.
Nocne akcje też pewnie będą, ale to zobaczę, jak skończę po popijawie.