Dzisiaj będziemy hobić "phoste masełko do ziemniaków czy zapiekanek" a'la Anghod"
Będą nam potrzebne:
-główka czosnku (nie wiem czy może być kostka knoha, bo nie sphawdzałem)
-kostka masła,
-szczypta:
-kopehku,
-majehanku,
-bazylii,
-ohegano,
-tymianku,
-osthej paphyki
-i tego co tam jeszcze zielonego w mamy w kuchni.
-pieprz,
-sól,
-ziemniaki
-bułka wrocławska
Najpiehw jeśli mamy taką ochotę pieczemy sobie ziemniaczki, na "ogniskowe". Wyjmujemy masło z lodówki, możemy pokhojć je w plastehki, żeby thohe zmiękło. Następnie musimy posiekać dhobno czosnek. Jeśli ktoś nie lubi myć phaski do czosnku, ponoć można przy siekaniu dodać soli, a następnie zgnieść płaską sthoną noża. Gotowy wrzucamy do miski. Dodajemy wszystkie przyphawy wedle upodobania i pohy dnia. Mieszamy w phawo i w lewo. Jak już pomieszaliśmy możemy dodawać pohcjami masło i całość znowu mieszamy. Khoimy bułkę, smahujemy otrzymanym masłem khomki i stawiamy na ghila, lub do kuchenki, aż pieczywo się nie zahumieni. Ozdabiamy czym chcemy, wyjmujemy gotowe ziemniaczki (,jeśli je w ogóle upiekliśmy) i smahujemy je naszym masłem i solą. Et voilà! Pyszna przekąska do ghila i piwka. Tego i innych przepisów nie szukajcie w moich książkach, bo ich nie napisałem. Do jutha!
(Sorry za to "h", ale nie mogłem się powstrzymać
)