Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2017, 12:45   #15
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Ten, Magus udał ci się najlepiej z nowego narybku żeby wszyscy śmiertelni tak dobrze rozumieli prawa natury - Stwierdziła wampirzyca z zadowoleniem, po czym, odkorkowała wysoką butelkę wypełnioną gęstą ciemno czerwoną cieczą, z której pociągnęła solidny łyk - Zwierzęca krew chcę ktoś? Wzięłam więcej, bo myślałam, że będzie trzeba się dzielić z paniczkiem, ale skoro uciekł to pije z gwintu, ale że jako ożywiony trup nie produkuje śliny to możecie spokojnie pić w końcu jesteśmy jedno stado to się podzielę - Wyciągnęła w kierunku gości napoczętą butelkę i zakręciła zawartością na zachętę.

Pan Andrzej usiadł na rozkładanym aluminiowym krześle, z jakich ludzie zwykle korzystają podczas wypraw na ryby - Podoba mi się twój sposób myślenia Michale właśnie z tego powodu pozwoliłem sobie zaprosić tego szpicla daliśmy minimalny pokaz siły z Wróblicą, ale tyle to pewnie ich wywiadowcy już od dawna o nas wiedzieli - Powiedział nalewając sobie pół musztardówki pachnącego ostrą wonią mocnego alkoholu przezroczystego płynu.

- Dobrze, że jesteście ostrożni mój bimberek to coś więcej niż cukier i skrobia! Potrzeba czegoś mocniejszego żeby sponiewierać wilka, więc zacząłem destylować wrogie duchy, które włażą na nasz teren i nie chcą przestrzegać umowy za zasłoną w miejscu tego domu stoi mój warsztat a w nim duch Wielkiego Destylatora, którego karmię duchami, które schwytam na łowach a on przerabia je na magiczny spiryt - Rzekł a na twarz wypełzł mu szeroki uśmiech upił łyk ze szklanki - Konkretne wyroby mają różne efekty uboczne w zależności od przerobionego ducha niektóre dodają sił, inne leczą rany... Mam kilka przepisów sprzedaje je w kilku miejscach a zarobioną kasę inwestuje w działki żeby emeryci mogli mieć mniejsze opłaty. Niektóre pijaczki które piją mój nektar bogów doznają opętania i zyskują własne moce choć zwykle szybko im przechodzi ale udało mi się zyskać w ten sposób cztery sługi które zostały dotknięte mocą Luny są tu na działeczkach i z chęcią pomogą w zamian za parę złotych albo jakąś butelczynę Tomek prosił żeby cię pozdrowić Różo dzięki za słoiczki na przetwory nawet nie wiesz jak trudno zdobyć tak porządnie słoiki aż dziwne że babcia ci pozwoliła wyrzucić takie skarby - Powiedział do Róży wypił kolejny łyk tym razem trafiło go i musiał zagryźć ciastem.

- Przestał byś farmazonić nikt się nie pytał o tą twoją destylarnie tylko o źródło mocy widzisz kochanieńki tak naprawdę to nie wiemy! Po prostu któregoś dnia odkryliśmy to źródełko z nagła wytrysnęło niesamowitą mocą i zaczęło do siebie przyciągać istoty nadnaturalne na szczęście udało nam się przekonać tutejsze Duchy Natury żeby pomogły nam zamaskować źródło zanim naprawdę grube ryby zwęszyły, co i jak. Tak naprawdę nie wiemy skąd ta moc się właściwie wzięła było parę osób co chciało się dowiedzieć ale po tym jak straciliśmy najpierw wilkołaczycę a potem maga bo poszli głębiej za Zasłonę żeby poznać sekret i nigdy nie wrócili nawet jako duchy to jakoś zabiło naszą ciekawość - Wtrąciła Babcia Kwiatek podczas opowiadania o zaginionych towarzyszach zaczęła nieświadomie skręcać jedno z zielonych pęd swych włosów w lok który wyrwała a potem ze zdziwieniem spojrzała na zieloną kulkę trzymaną w ręku.

A na co spoglądać darowanemu koniowi w zęby?! - Warknęła Krwawa Wróblica
- Ważne, że umowa działa tylko teraz mamy problem, bo stara gwardia powymierała a miasto chcę się kurwa urbanizować! Nie mamy takich wpływów jak kiedyś stąd dopuszczamy was do sekretów! Ty Szamanie zanim pójdziesz zaginąć tak jak poprzedni Magus, co był zbyt ciekawski dla własnego dobra to może najpierw pogadaj dla nas z duchami, co? Bo już nam grożą tym, że zerwą nasz układ przez tych wszystkich śmieciarzy próbujemy ich utemperować, ale ta dwójka nie ma już takich wpływów jak za komuny i wcześniej, bo “Dobra Zmiana” zabrała nam wtyki a nie pozwalają mi stosować moich ulubionych metod!

- Tylko byś ciągle zabijała skarbie a to rodzi pytania i zwraca na nas uwagę władz. Szczególnie, że i tak się na nas patrzą, bo chcą tu budować drogę, wieżowiec albo osiedle podmiejskich domków jednorodzinnych i tylko szukają wymówki żeby nas wykopać, tak jakbyśmy mało mieli problemów ze strażą miejską i policją, która sprzeciwia się wolnej myśli biznesowej i odrzucaniu tej durnej akcyzy!- Śmietnikowy Szaman zabrzmiał niczym klasyczny zwolennik Korwina.
-Tak, tak a gliny uruchomiły komórkę do ponownego rozpatrywania spraw zamkniętych i mogliby wygrzebać te nasze trupy z szaf. Oczywiście metaforyczne nie jestem na tyle głupia żeby zostawiać zwłoki czy inne ślady - Spojrzała się z byka po wszystkich obecnych żeby upewnić się, że nikt nie wątpi w jej słowa - I tak uważam, że powinniśmy tą komunistyczną kanalie Witowskiego zajebać albo pobić do krwi! Zamęczył moją koteczkę tą pułapką i rzuca zgniłymi śliwkami w sikorki oraz wróbelki!

- Ja tam uważam, że trzeba go przeciągnąć na naszą stronę, jego znajomości wśród glin by się przydały tylko nie wiem jak ma silną wolę i abstynent w dodatku - Rzuciła Babcia
-Albo musimy, chociaż upozorować wiarygodny wypadek - Dodał wilkołak mieliście wrażenie, że ta dyskusja była już wielokrotnie prowadzona z podobnym rezultatem.

Prezentacja Róży została przyjęta przez Babcie Kwiatek gromkimi brawami, do których dołączyli wilk i wampirzyca - Tylko uważaj złociutka, bo wszelkie przyzwane tu duchy zyskują na mocy jak któreś wymknie się z pod kontroli to nie wstydź się wołać o pomoc przerobi się je na gorzałkę, ale aktoreczka z ciebie przednia po portret się pewnie zgłoszę - Rzuciła starsza Pani puszczając do dziewczyny oko, po czym, niczym iluzjonista włożyła dłoń głębiej w skołtunioną roślinność na swojej głowie, aby wyciągnąć z niej jasno różową różę

- Różowa róża to kwiat słodkich myśli. Jest symbolem wdzięczności, szlachetności, uznania i podziwu. Jaśniejsze odcienie różu podkreślają delikatność i urok obdarowywanej kobiety, ciemniejszy róż wyraża serdeczne podziękowania. Tłumacząc z mowy kwiatów: Jesteś cudowna, Dziękuję! - Wyrecytowała radośnie podając rysowniczce kwiatek z korzonkiem tak jakby został właśnie wyrwany z grządki kobieta wyraźnie nabrała energii po tej drobnej sztuczce zdawała się jakoś omedienna niż jeszcze przed chwilą.

- Cieszę się skarbie, że ci smakuję! Z radością wymienię się z tobą przepisami na nalewki! Gdyby ktoś z was potrzebował pomocy z grządkami albo projektem ogrodu od razu mówcie, bo darmowa praca przy roślinach to właśnie źródło mojego Blasku, z którego potem korzystam żeby zaklinać moje roślinki oraz inne produkty, które sprzedaje na ryneczku albo daje moim sługom, których niestety coraz mniej mi zostało moja magia nie odgoni śmierci ani nie zatrzyma czasu, więc większość z nich albo zmarła albo została zmuszona do odejścia na emeryturę i nie jest już tak przydatna jak dawniej - Dodała ze smutkiem.

- Odbiegliśmy trochę od tematu, ale przynajmniej wiecie, co tu robimy trochę lepiej prawda? Domyślam się, że Graba pomoże mi w polowaniu, ale jeżeli ktoś jeszcze będzie chętny wziąć udział to gorąco zapraszam w końcu jesteśmy stadem. Czasami zdarza się że wyjątkowo słaby pijaczek trafia na wyjątkowo silnego ducha wtedy zmieniają się we wcielonego potwora którego trze wykończyć ale to tylko zwiększa zabawę bo ciekawsze łowy z taką zdobyczą - Powiedział z niepokojącym błyskiem w oku.

- Podsumowując: Musimy zacząć od sprzątania na własnym podwórku żeby Duchy nie zerwały z nami umowy, potem odnowić i umocnić wpływy w świecie śmiertelnych żeby nie odebrali nam naszego terytorium. Przydałoby się zwiększyć też wpływy do kasy żebyśmy nie stracili naszych emerytów, bo ich głosy mają znaczenie a Duchy lubią jak jest ich dużo, bo i ciężko byłoby samemu uprawiać tą całą ziemię... Jeszcze jakieś pytania? Coś pominąłem ? - Dopił bimber odstawił szklankę z głośnym stukiem następnie spojrzał się uważnie na pytających.

- Aha, bo bym zapomniał mam u siebie w chacie duchy stróżujące to fajnie że chcecie się popisywać zaklęciami i nie będę miał pretensji bo to nie był atak ale jak macie jakiś pytania to warto po prostu spytać zamiast bawić się w podchody wiecie ja szczery chłop jestem ale przez te lata musiałem się zabezpieczyć bo nie wszyscy goście w tych skromnych progach byli tacy uczciwi jak wy albo tak tchórzliwi jak tamten - Dodał po czym, posłał wam prawdziwie wilczy uśmiech.
 
Brilchan jest offline