Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2017, 18:57   #10
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Bodo postanowił trzymać gębę na kłódkę o prawdziwych odkryciach w zakazanym borze, więc słowa młodego pupila czarodzieja wziął za dobrą monetę, że tor myślowy szczurołapa nie jest samotnym.
Sołtys karczmarz, wścipski jak baba, namolnie nawijał na uszy grad pytań.

- Aye. Las strasznym jest. Duchów pełen, co snujom siem we mgle. W świetle Mannslieba zdawało mnie siem też widzieć twarz wodnika pod lustrem wody, a może to był tylko topielec, sam nie wiem. O i wilki. Takie duże, czarne, większe od tych zwyczajnych. Zbłądzić łatwo, bo traktów ta nie ma, to i pół drogi błądzili my, a drugie pół wracali do domu. Walczyli my tez z goblinami. Zielone skóry nawet maga miały co rzucał ogniste kule i poparzył nas niektórych. - westchnął. - One zielone skóry wilków dosiadały niczym koni. Nie ma czego szukać w tym lesie. Tam tylko magia, chaos i śmierć mieszka. - gawędził posępnie.

Po powrocie do domu, Bodo odebrał pieska od karczmarki. Miał zamiar przed dalsza podróżą zakupić solidną sieć i lasso, które widział u łowców banitów i strażników dróg. Do wyprawy do świątyni Vereny musiał wyczyścić i naprawić ubranie podróżne oraz uzupełnić prowiant, bukłak z winem.

***

- Szczeku! - zawołał Wanker po przebudzeniu. - Idziem do Ropucha, a potem dalej po zarobione przez pana pieniążki. Już cie nie opuszczem, już nie będziesz sam.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline