Nie wyczuł, że Morti jest bohaterem, który zapewni mu bezpieczeństwo :P? Czy Kojąca aura heroiczności nie podniosła dzieciaka na duchu? Nie jest podekscytowany właśnie odbyta przygodą?
Jeśli odpowiedz trzykrotnie brzmi NIE to diagnoza jest tylko jedna! On jest normalny. A to rodzi pytanie, co on robi w środku sesji fantasy?
A daleko do Dalamet?